Blog, Magia, Rytuały, Zioła

Samhain – kolejna część Koła Życia

źródło Pixabay

W latach 30 XX w emerytowany brytyjski urzędnik i okultysta Gerald Gardner zainicjował nowoczesne pogaństwo – wicca. Napisał dzieło pt. „Współczesne czarownictwo”, w którym pokazał praktyki i wierzenia czarownic. Informacje zawarte w tej publikacji stały się podwaliną dla współczesnych wiccan, którzy uprawiają sabaty czarownic.

Cykl sabatowy zwany inaczej Kołem Czasu składa się z ośmiu dni świątecznych, a te wiążą się z ważnymi punktami zwrotnymi w podróży rocznej. Można też powiedzieć, że to wiccański kalendarz, w którym zaakcentowana jest próba powrotu do naturalnego rytmu przyrody w połączeniu z religią pogańską. Koło to podobne jest do koła zodiakalnego lub rowerowego, gdzie szprychy pokazują ważne wydarzenia w ciągu roku. Połowa tych „szprych” wiąże się z zjawiskami astronomicznymi, takimi jak równanie dnia z nocą czy przesilenia. I są to sabaty astronomiczne. Druga połowa to sabaty związane z pasterstwem i rolnictwem. Wiccanie każdemu z tych ważnych świąt nadali odpowiednie nazwy.

Koło Czasu opowiada o:

Yule – Szczodre Gody (22-23 grudnia)

Inbolc – Gromnica (1 lutego)

Ostara – Jare Gody (20-21 marca)

Beltane – Rusałczy Tydzień (30 kwietnia – 1 maja)

Litha – Noc Kupały (21-22 czerwca)

Lammas – Spas Chlebowy (1 sierpnia)

Mabon – Święto Plonów (22-23 września)

Samhain – Dziady (31 października – 1 listopada)

Wiccan Koło Roku. święta Wicca
źródło Freepik

Dziś chciałabym przybliżyć Wam Samhain

Gdy patrzymy na Koło Czasu to na przełomie października i listopada docieramy do jego kolejnej „szprychy” – Samhain. Nazwa Samhain pochodzi z języka celtyckiego i większość użytkowników tego języka tłumaczy wyraz jako „koniec lata”. Na początku dwudziestego wieku grupa naukowców argumentowała, że nazwa święta pochodzi od słowa samhthetne, co oznacza „ogień pokoju”. Dla starożytnych Celtów było to jedno z czterech najważniejszych świąt ognia. 

Po październikowej pełni księżyca w domostwach dopalał się ogień i kończono wszelkie zbiory. Był to czas składania darów w postaci żywności, np. czarnej owcy czy maciory, na krańcach wsi dla zbłąkanych dusz. Rytuałom towarzyszył ogień. Po odbyciu takiego rytuału wieśniacy wracali do swoich domów niosąc odpalone od ogniska polana, którymi rozpalali na nowo domowe paleniska. Samhain wiele ludów w starej Europie przeznaczało na wspomnienia zmarłych ze swojego otoczenia. Wierzono, że w tych dniach zmarli schodzą na ziemię, gdyż przesłona dzieląca świat umarłych i żywych jest wtedy najcieńsza, łatwa do przekroczenia. Jest to więc czas, gdy po ziemi krążą duchy i wszelkie istoty z zaświatów. W związku z tym obrzędy na ten czas obejmowały sprzątanie obejścia, dekorowanie go, przygotowywanie naczyń do spożywania wieczerzy dla szczególnych gości. Zapraszano na wieczerzę swoich bliskich zmarłych. Podczas tego uroczystego posiłku przestrzegano wielu zasad, np. należało zachować ciszę i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Panowało przekonanie, że duchy są istotami płochliwymi. Do sporządzenia potraw na ten dzień nie wolno było używać soli, aby nie podrażniać dusz. Po strawie resztki pożywienia należało pozostawić na stole lub na piecu, aby posiliły się spóźnione duchy. W tym dniu sprzątając po posiłku nie można było wylewać resztek za okna, aby nie nalać duchom na głowę.  Myślano również o domowych duszkach – pomocnikach. Nazywano ich skrzatami, kłobukami, bannikami, domowikami. Dla nich pożywienie pozostawiano za piecem czy w innym spokojnym miejscu. Wynoszono także jedzenie dla nieznanych duchów na dwór, aby nie wchodziły do domów tylko posiliły się poza nim.

Dbano również o to by duchy nie zabierały dzieci czy też zwierząt. Nakrapiano, więc kołyski i obory wodą święconą. Dodatkowo umieszczano specjalny krzyż zwany parshell nad łóżeczkiem dziecka.

Robiono też porządki na grobach i mogiłach, bo w niektórych kulturach właśnie tam odbywała się biesiada – mowa o Romach. Na mogiłach rozpalano świece, czy w ich pobliżu ogniska, aby duchy ogrzać. Jednocześnie ogień miał wyznaczać duchom drogę do bliskich. Celem palenia ognisk było też chronienie ludzi przed wychodzącymi z grobów w tym dniu upiorami.


W dziewiętnastym wieku rozwinęła się jeszcze jedna tradycja związana z Samhain, która dominuje do dziś. Halloween.


Źródło

Uroczystość ta odbywa się w wigilię Święta Zmarłych, czyli pokrywa się z Samhain. Dawniej Helloween świętowano nawet kilka nocy przed właściwym świętem. Początkowo od drzwi do drzwi chodzili biedacy oferując między innymi modlitwę za zmarłych z danej rodziny albo też odgrywali niemy teatrzyk. Z czasem święto adoptowano dla dzieci, które chodziły z lampami wykonanymi z buraka czy rzepy (bo nie znano dyni), a te symbolizowały dusze zmarłych dzieci. Zarówno biedni jak i dzieci oczekiwali jakiejś zapłaty za swoje odwiedziny. Mogły to być ciasteczka, jabłka, orzechy czy mięso. Jeśli tak się nie działo to pojawiały się psikusy. Można było spodziewać się wszystkiego – wystawienie bramy, rzucanie kapustą w drzwi, wrzucanie fajerwerków do skrzynek pocztowych, kredowanie pleców. Oczywiście winą za wszelkie psoty oskarżane były duchy. Cukierek albo psikus zapewne każdy kojarzy. Dziś jest już bardzo mocno komercjalnym wydarzeniem. Świetna zabawa dla dzieci. Z czasem również starsi zaczęli hołdować tej młodej tradycji. Dziś młodzież organizuje zabawy tematyczne, przebierają się za postacie z filmów czy bajek, serwują przekąski a najważniejsze są gry lub maratony filmowe.  Dodatkowo w ten wieczór wycina się dekoracje z dyni. Myślę, że Helloween jest rozświetleniem, radością w takim melancholijnym okresie.

Samhain i Helloween są charakterystycznymi świętami dla tego okresu. Z tymi dniami pokrywa się jeszcze Święto Zmarłych, które obchodzimy 1 listopada. Jest to czas modlitwy za zmarłych. Wprowadzono też dodatkowy dzień 2 listopada nazywany Dniem Zadusznym. W tym czasie należy modlić się za dusze, które są w połowie drogi do nieba, mają do odpracowania grzechy, przebywają w czyśćcu.

W tradycji słowiańskiej wszystkie już wymienione dni nazywane są Dziadami. Ich obchodzenie bardzo podobne jest do Samhain. Podobnie jak w Samhain Słowianie w tych dniach czczą groby swoich bliskich ozdabiając je zniczami i lampionami. Z tradycji wynika, że światło ułatwia duszom dotarcie do nieba czy domu. Tu również ważnym akcentem jest wieczerza, podczas której rozmawia się o tych, którzy już odeszli. Robi się to bardzo cicho i jednocześnie obserwuje się wszelkie znaki, które mogą świadczyć o obecności nieżyjących bliskich. Przy stole przygotowane jest dodatkowe nakrycie dla zmarłych. Wiele z tych tradycji opisał Adam Mickiewicz.

Warto w tym czasie zrobić rytuały, zaklęcia, wróżby i charakterystyczne potrawy, o to kilka z nich:


1. Karaboszki

Maski wykonane zazwyczaj z drewna. Symbolizowały duchy przodków, a z drugiej strony stanowiły ochronę przed duchami. Zwłaszcza złymi. Te duchy nie widząc twarzy omijały ludzi i zostawiały ich w spokoju. Karaboszkę można wykonać z miękkiego drewna. Nada się lipa. Można też, w dzisiejszych czasach wykonać ją z masy papierowej wykorzystując gazety, klej z mąki i nadmuchany balon.

Źródło


2. Miniaturowe Piekło-Niebo

 Uczcij tradycję wróżenia podczas Samhain i wykonaj origami, jakie wszyscy pamiętamy ze szkoły. Na nazywanych „piekło-niebo” papierowych składankach można powypisywać numery, symbole albo imiona. Łatwo się je robi, choć może to być trochę pracochłonne. Najlepiej je składać podczas długiego maratonu filmowego z horrorami.

Źródło


3. Maraton magicznych filmów

Najlepsze na ten czas będą filmy fantasy i horrory. Zaproś swoich przyjaciół i wybierzcie odpowiednie filmy do obejrzenia. Osobiście polecam „O Północy w Paryżu:, „Labirynt Fauna:, „Kształt wody”, „Awatar”, „Lokis”.

Źródło


4. Rzeźbienie dyni

Jest tradycją w tym czasie. Wykonywano straszne miny w dyniach dla odstraszenia wędrujących duchów. Aby podkreślić wrażenia wkładano do środka wyciętej dyni świece czy latarenki. Obecnie wkłada się również czujniki ruchu, aby zaalarmować cię, gdy ktoś będzie miał złe zamiary wobec twojej ozdoby.

Źródło


5. Zabawa z jabłkami

To jabłka kojarzą się ze złymi czarownicami będącymi wokół nas w czasie Samhain. Należy obrać jabłko starając się uzyskać jak najdłuższą obierkę. Przerzucamy ją przez ramię, za siebie i patrzymy w jaką literę się ułożyła. To pierwsza litera imienia twojego partnera romantycznego.

Źródło


6. Czuwanie przy ogniu

Jeśli masz taką możliwość (a ja mam) to rozpal ognisko i posiedź przy nim. Pomyśl o minionym roku, ale też przygotuj postanowienia na nowy rok. Na kartkach zapisz swoje potrzeby. Wrzuć je do ognia mówiąc:

„Duchu płomienia Samhain, dopilnuj,

by potrzeby te spełniły się w nadchodzącym roku!”.

Na koniec daj do ognia dary z ziół (rozmaryn, nagietek, rumianek). Potem pomedytuj przy ogniu aż będzie gasnąć i dogaś płomień wodą. Jeśli nie możesz rozpalić ogniska to wykorzystaj w domu kilka świec lub kominek.

Źródło


7. Zaklęcie na wyrównanie starych rachunków

Samhain to świetny moment na pozbycie się starych długów. Dziś może dotyczyć to rachunków za czynsz czy kredyt. Weź żaroodporne naczynie i skopiowane niezapłacone rachunki. Przygotuj też zioła – kokoryczkę, majeranek, gałązki bzu czarnego.

Wrzucaj rachunki do rozpalonego w naczyniu ognia i wypowiadaj:

„Gdy ten rachunek się pali, topią się kajdany,

długi są spłacane,

długi obumierają.

Pieniądze, które zarabiam,

są teraz tylko dla mnie!”

Dorzucaj też zioła do palonych rachunków. Powtarzaj ten rytuał co miesiąc, a doczekasz się realizacji swoich pragnień.

Źródło


8. Zaklęcie przerywające pasmo pecha

Do tego rytuału wykorzystaj sól. Zrób z niej trzy równe linie na blacie. Ułóż ręce na blacie i powiedz:

„Błogosławiona matko, która jesteś wieczna,

oczyść moją duszę z bolączek –

 niech znowu przyjdzie do mnie dobro”.

Zagarnij sól do siebie i wyrzuć ją.

Źródło


9. Wróżba trzech talerzy

Przygotuj trzy talerze, na jeden nasyp mąki, na drugi ziemię, na trzeci połóż jakąś sieć. Osobie, której wróżymy zawiązujemy przepaską oczy i obracamy ją trzy razy wokół siebie. Teraz niech położy rękę na którymś talerzu. Talerz z mąką oznacza dobrobyt, talerz z ziemią drastyczne zmiany w życiu, a talerz z siecią mówi o poplątanych losach.


W czasie Samhain dbano o wykorzystanie produktów, których nie zakonserwowano na zimę. Królował tu jarmuż, ale też jabłka czy orzechy. Warto więc zrobić:

10. Chipsy z Jarmużu

Do przygotowania wykorzystaj:

1 pęczek jarmużu

2 łyżki oliwy z oliwek’

Sól morska

Nastaw piekarnik na temperaturę 135 stopni C. Po umyciu jarmużu usuń grubą żyłę i podziel liście na kawałki. Pokryj go tłuszczem i posyp solą. Trzymaj w piekarniku 10 minut aż będzie chrupki, potem przerzuć go na drugą stronę.

Źródło


11. Pieczone Jabłka

wydrążone jabłka – po jednym dla każdego gościa;

1 łyżka syropu klonowego (na każde jabłko);

1 łyżka rodzynek (na każde jabłko);

1 łyżeczka angielskiego ziela, cynamonu albo mielonych goździków (na każde jabłko).

Piekarnik nagrzej go do 190°C. Piecz nadziewane jabłka w szklanym naczyniu lub w oddzielnych naczyniach przez 10 do 13 minut.

Źródło


12. Wykorzystaj pestki dyni

Wydrążone pestki opłucz pod bieżącą wodą. 1–2 szklanki pestek dyni, 1–2 łyżeczki oliwy lub oleju słonecznikowego, sól do smaku. Nagrzej piekarnik do150°C. W miseczce wymieszaj pestki z oliwą i solą do smaku. Rozłóż je równo na blasze do pieczenia. Piecz przez 45 minut, sprawdzając i poruszając nimi co 15 minut, aby się równo uprażyły. Odstaw do wystygnięcia. Jedz na przekąskę albo stosuj jako przybranie do sałatek, zup czy kanapek.

Źródło


13. Owcza wełna

Owcza wełna przeważnie składała się w połowie z piwa, a w połowie z cydru, które podgrzewano z dostępnymi przyprawami.

piwo ale,

cydr,

1 łyżeczka goździków,

1 łyżeczka cynamonu.

Wymieszaj piwo z cydrem, a następnie dodaj zioła. Zagotuj na małym ogniu. Napój podawaj ciepły.

Źródło

Pielęgnujmy tradycje wynikające z Koła Życia, bądźmy w zgodzie z naturą, korzystajmy z dawnych przekazów, aby poprawić nasze życie tu i teraz.

Pozdrawiam Was!

Wasza Goja

Korzystałam z wiedzy zawartej w książkach Diany Rajchel i Dobromiły Agiles.